Zbliża się kolejna już edycja Nocnego Duathlonu w Porcie Lotniczym Gdańsk im. Lecha Wałęsy. To jedno z wydarzeń, które budzi dużo emocji wśród startujących. I nie ma czemu się dziwić. W końcu bieganie i jazda na rowerze po pasie startowym płyty lotniska nie zdarza się każdego dnia, a dokładniej nocy.
Zgadza się, wydarzenie to odbywa się w nocy, w tej krótkiej chwili, gdy port lotniczy jest wolny od ruchu lotniczego. Uśpione maszyny przyciągają nie tylko miłośników lotnictwa, ale i wszystkich, którzy szukają urozmaicenia w sportowych zmaganiach.
Tegoroczny wyścig odbędzie się w nocy z 10 na 11 maja. Niesłabnąca popularność tej edycji sprawiła, że kilkukrotnie zwiększyliśmy limit miejsc, a to oznacza, że zostały ostatnie miejsca na zapisy indywidualne i sztafet 3-osobowych. Wyścig można bowiem rozegrać w formułach: indywidualnej, sztafety 2-osobowej (jedna osoba biega, druga ściga się na jednośladzie), sztafety 3-osobowej (.dwie osoby biegają, jedna jeździ na rowerze). Do pokonania jest dystans sprinterski: 5km biegu, 15km roweru oraz kolejne 2,5km biegu. Jedna pętla biegowa liczy 2,5km, a pętla rowerowa – 5km. Ważne jest zatem, by zawodnicy stanęli na linii startu w pełni skupieni, bowiem każdemu może się zdarzyć bujać w obłokach i zatopić się we wspaniałej atmosferze, podgrzewanej przez kibiców towarzyszących zawodnikom.
Obecnym rekordzistą trasy jest Wojciech Szyp, który nie zatrzymuje się w miejscu i w tym roku planuje zawalczyć o przesunięcie granicy rekordu: Rekord trasy należy do mnie – wspomina. – W zeszłym roku popełniłem błąd i pomyliłem trasę kolarską. Wyścig jest w nocy, późno – wymaga dokładnego zapoznania się z trasą. Forma dopisuje, jak nie będzie mocnego wiatru z boku, to może poprawię swój rekord – dodaje.
Dla niezdecydowanych również miał kilka słów: Polecam [ten duathlon] każdemu – poza samym ściganiem się pozostaje aspekt niezwykłego miejsca. Tak zwane genius loci, niespotykany klimat imprezy na lotnisku. Jest to coś więcej niż każdy duathlon, ponieważ w środku nocy ścigamy się na pasie startowym. Sam mam już wyrzut adrenaliny, gdy to wspominam. Warto to przeżyć, zwłaszcza, że za każdym kolejnym razem jest tak samo niesamowicie.
Trasą jest 60-metrowej szerokości pas startowy, o długości ponad 2,5-kilometra oraz równoległa droga kołowania. Trasa zostaje wyznaczona świetlnym doprowadzeniem dla startujących i lądujących samolotów, a także z wykorzystaniem specjalnych wózków bezpieczeństwa z pulsującym żółtym światłem, zwykle wykorzystywanych podczas remontów drogowych.
Dlaczego warto startować w takich formułach zawodów? I to pytanie zadaliśmy Wojciechowi: Dla triathlonistów jest to forma zabawy przed sezonem. W ten sposób można też poczuć ducha rywalizacji. Triathlon jest inną bajką, ale duathlon kocha niemal każdy triathlonista – szczególnie ci, którzy słabiej pływają.
Warto dodać, że to także ciekawa formuła dla amatorów bez doświadczenia w takich zawodach, szczególnie tych, którzy kochają bieganie i jazdę na rowerze.
Tegorocznymi partnerami wydarzenia są: Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy, Miasto Gdańsk, Lagardere właściciel marki Kameleon, FB Serwis, Interparking.